Ostatnio wzięła mnie chęć na domowe chipsy. Przy okazji stwierdziłam, że pokażę dzieciom, dlaczego chipsy są takie niezdrowe :D Byli bardzo zaskoczeni, jak okazało się, że trzeba wlać tyleeeee oleju :D
Ale wyszły rewelacyjne heh, nawet się nie spodziewałam, że się udadzą.
Składniki:
- ziemniaki,
- olej,
- sól,
- dowolne przyprawy
Wykonanie:
Wykonanie jest bardzo proste. Obrane i umyte ziemniaki pokroić na cienkie plasterki - ja korzystałam z takiej tarki z podłużnym ostrzem, akurat wychodziły takie cienkie jak z obieraczki :) Takie plasterki wrzucamy pojedynczo na mocno rozgrzany olej. Smażymy na patelni, ale oleju należy wlać tak kilka cm, aby plasterki mogły spokojnie sobie w tym pływać. Smażymy do momentu aż będą zarumienione i poczujemy przy mieszaniu, że są dość "suche". Wyciągamy odsączając z tłuszczu. Wrzucamy do miski i dosypujemy soli i wybranych przypraw. Przykrywamy jakąś pokrywką i potrząsamy aby przyprawy obtoczyły chipsy. I gotowe :)
My robiliśmy różne wersje, od samych solonych, po paprykowe, ziołowe, o smaku grilla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz