Mój synek wymyślił, że chce zjeść lasagne jak Garfield z bajki. Musiałam więc ją zrobić. Przepis pochodzi z książki „Każdy może gotować” Jamie’go Olivier’a.
Składniki:
- 2 plasterki wędzonego boczku ( ja dałam 100 g)
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2 marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- oliwa
- 2 czubate łyżeczki suszonego oregano
- 500 g mięsa wołowo – wieprzowego
- 2 puszki pomidorów krojonych po 400 g każda
- sól, pieprz
- 150 g tartego parmezanu
- 150 g płatów makaronu na lasagne
- 1 x 500 g kwaśnej śmietany ( ja miałam 400g)
- 1 duży pomidor
Wykonanie:
Do głębokiej patelni wlać oliwę i podsmażyć boczek wraz z oregano. Gdy boczek będzie rumiany, wrzucić na patelnie pokrojone drobno warzywa: cebulę, czosnek, marchewkę i seler. Smażyć ok. 7 min. Dodać mięso i pomidory. I teraz… Jamie pisze, aby dwie puszki po pomidorach napełnić wodą i dodać do sosu. Zrobiłam tak ale musiałam gotować to ponad 2 godziny, aby odparować taką ilość wody. On mówi o gotowaniu przez 45 minut. Uważam, że można wlać jedną nawet niecałą puszkę wody, ewentualnie w razie potrzeby dolewać. Po wlaniu wody, należy doprawić solą i pieprzem. Listki bazylii oderwać i włożyć do lodówki. Same łodygi, drobno pokroić i dodać do sosu. Gotować przez 45 minut aby sos zgęstniał.
Gdy sos będzie gotowy, nastawić piekarnik na 190 stopni. Do niegotującego się sosu dodać 50 g parmezanu. Kila listków bazylii porwać i również dodać do sosu. W razie potrzeby ponownie doprawić solą i pieprzem. Płaty makaronu blanszować z odrobiną oliwy (przez 3 -4 minuty). Ja lekko podgotowałam.
Na dno naczynia żaroodpornego wyłożyć 1/3 sosu. Następnie ułożyć warstwę makaronu. Na nią 1/3 śmietany, doprawić solą i pieprzem oraz 1/3 pozostałej ilości parmezanu. Ułożyć jeszcze 2 takie warstwy, tak aby na górze była śmietana z parmezanem. Na koniec ułożyć położyć plasterki pomidora i kilka listków bazylii. Skropić oliwą. Przykryć folią aluminiową i piec 20 minut. Po tym czasie ściągnąć folię i piec jeszcze 35 minut. Smacznego!