Z okazji Świąt Wielkanocnych upiekłam pasztecik. Samego wykonania nie będę jednak już opisywać, gdyż jest zbliżony do
paszteciku z włoską nutką, który już jest na moim blogu. W tym wypadku różnica polegała na:
- niewielkiej ilości warzyw
- dodaniu małej ilości wywaru z duszenia mięsa
- dodaniu jednego jajka
- dodaniu większej ilości bułki tartej
- zastąpieniu pomidorów śliwkami
- mięsa drobiowo - wołowe
Oczywiście dekoracja niejadalna! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz